Dnia 9 maja 2015 r. grupa naszych słuchaczy z sekcji Nordic Walking i ich sympatycy wzięli udział w II Międzynarodowym Zlocie Nordic Walking. Uczestnicy marszu zgromadzili się w godzinach porannych na Placu Jana Pawła II obok fontanny. Zlot otworzył Prezydent Miasta Zawiercie Witold Grim, po czym Studio Tańca i Fitness Eu4ya przeprowadziło rozgrzewkę wszystkich zawodników, a było ich około 200. Trasa marszu przebiegała przez Rudniki ,Parkoszowice aż do Ośrodka Szkoleniowo-Wypoczynkowego w Morsku. Grupa początkująca , mniej zaawansowana w marszu od Rudnik do Morska jechała kolorowym jurajskim pociągiem. Na strudzonych długim marszem czekała ciepła wojskowa grochówka . Po odpoczynku jeszcze dodatkowe atrakcje, m.in. nordic walking extreme ( podejście pod stok na czas ze startu wspólnego) i wspólny taniec prowadzący przez Studio Tańca . Pogoda dopisała, humory także i bardzo mile spędzony dzień będziemy zapewne długo wspominać.
Nasz marsz był częścią III Marszu Nordic Walking Studentów UTW 2015 organizowanego przez stowarzyszenie „Akademia Złotego Wieku UTW” w Wejherowie. Nasz Kolega Andrzej Merta tak opisał to wydarzenie
Rajd do Morska 9.V.2015 r.
9 maja słoneczko świeci bardzo ładnie
spotykają się chodziarze przy naszej fontannie
na II zlocie grupy kijkowe
w marszu do Morska są już gotowe.
Z III Wieku, Poręby, Rudy Śląskiej, Jury
życzliwie na nich patrzy Jan Paweł II z góry.
Wpierw część oficjalna, krótkie przemówienie
i prezydent Grim mówi do widzenia,
potem rozgrzewka daje mocno w kość,
po intensywnym ruchu każdy ma już dość,
ale wyruszamy w wesołych nastrojach,
większość zaprawiona w nordicowych bojach..
Policja czuwa i figlarnie się uśmiecha,
kroczyć bezpiecznie to wielka uciecha,
po 5 km docieramy na basen,
a tam koniki – jawa to ,czy sen?
Pięknie się przed nami dziś prezentują
i do zdjęcia pamiątkowego się przygotowują .
Pan Wojtek z góry robi szybki pstryk
i już do Morska kroczy luźny szyk.
Słabsi i wygodni do ciuchci wsiadają
i na miejsce zbiórki do Morska się udają.
Dla pozostałych cel – to Pomrożyce,
idąc przez las, podziwiamy piękne okolice,
a później droga w sosnowym lesie
do Skarżyc nas jak na skrzydłach niesie.
Wspinamy się w górę, potem w dół schodzimy,
w majową sobotę nie żal nam już zimy,
wreszcie jest Morsko, już dochodzimy,
zmęczeni, spoceni i bardzo weseli.
Kawa i lub piwko nas odstresowują,
wszyscy przybyli świetnie się czują,
aby uzupełnić zużyte marszem siły,
serwują grochówkę – panienka i pan miły.
Po odpoczynku zawody – wspinaczka do góry,
szkoda, że nie wygrał od nas nikt z Jury,
ale sam udział, to już jest wyzwanie,
jeśli nie wierzysz – spróbuj sam mój panie.
Na zakończenie była dyskoteka,
wielu rusza w tany, nie siedzi, nie czeka,
zwłaszcza, że tańce prowadzi młoda laska,
każdy z facetów patrzy i głośno klaska.
Ale to już koniec naszego zlotu
i do powrotu każdy już jest gotów.
A z tego wynika jedno przesłanie
spotykajmy się częściej panowie, panie,
bo każdy jest zdrowy i wesoły zuch,
kto lubi i uprawia nordicowy ruch..
Lider sekcji Anna Krzysztofczyk